Cztery lata temu dwie przyjaciółki spotkały się na kawę i zaczęły rozmawiać, że fajnie by było napisać książkę o zapachach, jakiej nie ma. Chciały powiedzieć: by cieszyć się zapachami, nie trzeba koniecznie wydawać fortuny. Zapachy są pod ręką, a właściwie pod nosem, i warto budować świadomość potencjału naszego nosa, który możemy wykorzystywać, by wzmacniać siebie, zarówno w obszarze zdrowia czy samopoczucia, ale i doświadczania świata. - My jeździłyśmy, żeby wąchać cytryny pod Etną czy szwajcarski ser, ale można to robić też w domu - mówią Anna Budyńska i Katarzyna Białousz, autorki 'Ach, zapach!'.
Zapowiadana poważna zmiana w rządzie pod znakiem zapytania. "To się może nie udać"
- Dziś, 05:16
- kobieta.onet.pl
- 0

Nie ma komentarzy