- Nie ma sensu patrzeć na to, kiedy sędzia Szmydt był awansowany i przez kogo miał wręczoną nominację. Należy spojrzeć, jak długo mógł funkcjonować w układzie, w którym nie było żadnej reakcji, mimo niepokojących informacji na jego temat - komentuje w rozmowie z Gazeta.pl politolożka prof. Agnieszka Kasińska-Metryka.
Interweniowała policja Strzały w Pruszkowie! Agresywny mężczyzna dobijał się do domu siostry
- Wczoraj, 23:05
- se.pl
- 0

Nie ma komentarzy