Syndrom "pościelonego łóżeczka" czy "pustego kosza"? Czy jest magiczny sposób na to, by łóżko "samo się ścieliło", a zabawki "same się sprzątały"?

Sprzątasz zabawki po swoich dzieciach? Może to czas, by powiedzieć basta, przestać udawać, że każdego wieczora krasnoludki odwalają brudną robotę i przyznać się, że nauczenie dzieci porządku jest trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. 'Nic nie robi się samo, chyba że bałagan. A kto potem go sprząta? JA' - pisze nasza czytelniczka.

Nie ma komentarzy

Czytaj również