Leżaków za mało, a rodzin tłum. Resort wyznaczył ochroniarza, aby otwierał drzwi. "Śmiech na sali"

Coraz więcej mówi się o tym, że w wielu hotelach jest zbyt mało leżaków. To sprawiło, że wielu turystów zaczęto o nie walczyć. Ci, którzy wstają skoro świt, by zająć miejsce, są nazywani ręcznikowcami. Problem wydaje się narastać na sile. Jeden z resortów zadecydował nawet o wyznaczeniu ochroniarza, by... otwierał drzwi, przez które można dojść do basenów.

Nie ma komentarzy

Czytaj również