Choć Amerykanie rozmawiają z Rosjanami i Ukraińcami tak, jakby ci ostatni ledwo trzymali się na nogach, to sytuacja na froncie jest daleka od tragicznej. Nie można jej jednak nazwać stabilną. Po okresie względnej ciszy w styczniu i lutym, od początku marca Rosjanie zaczęli znów zwiększać presję.
Sprzedała córki ginekologowi i patrzyła na ich gehennę. "Nie mogła się doczekać"
- Dziś, 18:20
- fakt.pl
- 0

Nie ma komentarzy