Gorąco w Sejmie. Macierewicz nie chciał zejść z mównicy. Grzmiał o dowodach na eksplozję

- Przepraszam bardzo! Dwie godziny można mnie atakować i kłamać, a ja nie mogę... - powiedział Antoni Macierewicz, po czym wyłączono mu mikrofon. Co się wydarzyło podczas obrad Sejmu?

Nie ma komentarzy

Czytaj również