Śmierć na krakowskim komisariacie. Loranty: Mamy do czynienia z nonszalancją policjantów

- Mogło dojść do jakiegoś ewidentnego zaniedbania. [...] Myślę, że tu mamy do czynienia z nonszalancją policjantów, czyli brakiem ostrożności. I to spowodowało, że broń była w zasięgu tego mężczyzny. Nie wykluczam też, że ta kabura mogła być rozpięta, uszkodzona - mówi w rozmowie z Gazeta.pl emerytowany policjant Dariusz Loranty. Z ekspertem rozmawialiśmy o okolicznościach tragedii na krakowskim komisariacie.

Nie ma komentarzy

Czytaj również