Izabela Parzyszek zaginęła niedługo po tym, jak na autostradzie A4 miało zepsuć się jej auto. Z informacji, do których dotarł 'Fakt', wynika, że żadnej awarii nie było. - Zanim policjanci dojechali na miejsce, znajomi wysłani przez ojca kobiety uruchomili samochód i odjechali nim - przekazał funkcjonariusz z dolnośląskiej policji.
Szczyt na Alasce Putin zaskoczył wszystkich! Miny i uśmiechy zamiast kamiennej twarzy
- Wczoraj, 23:13
- se.pl
- 0

Nie ma komentarzy