Niemieccy rodzice postanowili dokonać sprzedaży w internecie. Nie wystawili jednak niepotrzebnego sprzętu, mebli, ubrań czy czegokolwiek innego. Oferowali... własne dziecko. Nawet policjanci byli tym wstrząśnięci.
Ania wzbudziła zazdrość w Edmundzie. To koniec wielkiej miłości w "Sanatorium"?
- Wczoraj, 22:54
- interia.pl
- 0

Nie ma komentarzy