Wstrząsające relacje pracowników UW o dziekanie. "Powiedział, że już nie ma czym wymiotować"

- Pamiętam, że zadzwonił raz z toalety wydziału. Był przed rozmową z dziekanem. Powiedział, że cały przełyk go pali, że już nie ma czym wymiotować - tak stan pracownika Uniwersytetu Warszawskiego opisała jego żona. Kobieta w rozmowie z reporterem Gazeta.pl Janem Rybickim powiedziała, że jej mąż został 'złamany'.

Nie ma komentarzy

Czytaj również