W tym grobie ciała "Niki" nie ma. Symboliczna mogiła skrywa straszliwą historię

Co czuje osoba, która wie, że za kilka godzin zostanie wykonany na niej wyrok śmierci? Boi się? Robi rachunek sumienia? A może myśl o nadchodzącym końcu paraliżuje tak bardzo, że nie jest w stanie poruszyć nawet palcem? Monika dostała kartkę i ołówek. Miała pożegnać się z rodziną. 'Za kilka godzin zakończę swe życie. Dziś o 7 godzinie wieczorem, przy śpiewie słowików, czy to nie przyjemnie? Nie martwcie się, proszę' - napisała w pożegnalnym liście. Chwilę później ją zgilotynowano. Tak kończy się historia Moniki. A gdzie jest początek tej opowieści?

Nie ma komentarzy

Czytaj również