Uczniowie twierdzili, że jest z*******y. Dyrektorka go zwolniła. Poszedł do sądu

O takich osobach jak on mówi się: nauczyciel z powołania. Innego zdania była jednak dyrektorka placówki, w której pracował przez dziesięć lat. Zwolniła go z dnia na dzień przed końcem roku szkolnego.

Nie ma komentarzy

Czytaj również