Rozpieszczeni przez e-dziennik. Nauczycielka: Siedzę i cały wieczór odpisuję na wiadomości

- Szkoła zaczęła się kilka dni temu, a ja łącznie dostałam już dziesiątki wiadomości od rodziców. Wieczorami siedzę przy komputerze i na nie odpisuję, to jakaś paranoja - mówi nam pani Ula, nauczycielka w warszawskiej podstawówce. Okazuje się, że dziennik elektroniczny, chociaż jest dużym ułatwieniem, niekiedy może się też stać 'utrapieniem', szczególnie dla wychowawców.

Nie ma komentarzy

Czytaj również