Przemoc w elitarnych szkołach. "Niby dzieci lepszego Boga, a to samo, co w rejonówce"

Rodzic płaci i myśli, że jego dziecko będzie bezpieczne. Że nikt mu nie zrobi krzywdy, nie będzie się nad nim znęcał. Tymczasem, jeśli chodzi o przemoc w szkołach, pieniądze nie są gwarantem nietykalności. 'W naszym społeczeństwie wciąż pokutuje przekonanie, że do aktów przemocy dochodzi w rodzinach o niskim statusie społeczno-ekonomicznym' - mówi Joanna Kopycka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. A to nieprawda. Podobnie wygląda sprawa w szkołach.

Nie ma komentarzy

Czytaj również