Poród rozpoczął się na wieczorze panieńskim przyjaciółki. Rachunek przesłała mailem

'Teraz, kiedy urodziłaś, wiesz, jaki to bałagan. To jak miejsce zbrodni. Nikt nie chce siedzieć na kanapie, na której ktoś rodził' - w odpowiedzi na opis historii odpowiedziała jedna z internautek.

Nie ma komentarzy

Czytaj również