Pokazała szkolny dziennik sprzed wojny. Za co dzieci nie uzyskały promocji? "Brak obuwia, zaniedbanie"

Bycie dzieckiem prawie sto lat temu, nie należało do najłatwiejszych zadań. Dzieciństwa praktycznie nie było, chyba że maluch przyszedł w naprawdę bogatej rodzinie. W przypadku tych nieco mniej zamożnych, żeby nie powiedzieć biednych, bardziej od edukacji, liczyła się praca i pomoc w gospodarstwie. Dzieci opuszczały lekcje, bo były wyganiane w pole, aby paść gęsi, czy pilnować krowy. Nie otrzymywały promocji do następnej klasy, ale rodziców wcale to nie interesowało.

Nie ma komentarzy

Czytaj również