W dzieciństwie miała nadwagę, a to przekładało się na gorsze stopnie z wychowania fizycznego. Jej koleżanki, znacznie chudsze, miały same piątki. Presja dość mocno jej doskwierała. 'Dopiero na studiach przestałam płakać przed każdym WF-em, bo przestało się liczyć to, ile potrafię, a to, że chcę' - przyznała.
O CO CHODZI? Rewolucja w Krakowie. Robią graffii, ale nie będą ścigani. Jest jeden warunek
- Wczoraj, 22:16
- se.pl
- 0

Nie ma komentarzy