Nigdy tak nie płakałam w kinie ze śmiechu. Najlepsza część od 2001 roku

Niecałe ćwierć wieku temu na ekranach kin pojawił się pierwszy z serii filmów o roztrzepanej singielce, której marzy się idealna sylwetka i jeszcze bardziej idealny związek. Nadal trudno powiedzieć czy to naprawdę jej marzenia, czy narzucone przez społeczeństwo ramy, w które Bridget z rozbrajającym uporem próbuje się mieścić, podobnie jak w kiecki w rozmiarze S. Co jest jednak niezaprzeczalne, to że Jones już od dziesięcioleci pozostaje jedną z najważniejszych kobiecych ikon w popkulturze. W kinach można oglądać już czwartą część adaptacji bestsellerowych powieści Helen Fielding, tym razem zatytułowaną 'Bridget Jones: Szalejąc za facetem'. I jest to najlepszy film z serii od czasów debiutu historii niepokornej singielki w 2001 roku. O bezmyślnym odcinaniu kuponów nie ma tu mowy.

Nie ma komentarzy

Czytaj również