"Nie jadę z dziećmi na wakacje. Mężowi zostawiłam kartkę na lodówce. Nie będę harować jak wół"

Iwona zrezygnowała z rodzinnym wakacji nad morzem i tym razem wybiera się z przyjaciółką do Grecji. 'Uświadomiłam sobie, że właściwie to wczasy wiązały się dla mnie z masą roboty. Musiałam ugotować, pozmywać naczynia, zrobić zakupy i umyć podłogi. Podczas, gdy mąż i dzieci wypoczywali, ja harowałam jak wół. Nawet po powrocie do domu czekała na mnie góra prania' - twierdzi.

Nie ma komentarzy

Czytaj również