Nauczycielka o zachowaniu w klasie. "Pięć razy mówiłam, żeby zdjęła nogi z krzesła"

Zdarzają się uczniowie, na których nie działa: straszenie dyrekcją, wpisanie uwagi, wezwanie do placówki rodziców. Nauczyciele załamują ręce, bo nic więcej nie są w stanie zrobić, gdy podopieczny zachowuje się niewłaściwie.

Nie ma komentarzy

Czytaj również