Na klasówki jest limit, więc godzinna "kartkóweczka". "Dajcie dzieciakom spokój, to chore"

Szkoła ruszyła pełną parą. Zaczęły się już pierwsze testy wiedzy, a wraz z nimi pytania, czy na pewno wszystkie praktyki edukacyjne, do których zdążyliśmy się już przyzwyczaić, są zgodne z przepisami. Tym razem w mediach społecznościowych debatuje się o hurtowych ilościach sprawdzianów i kartkówek w szkołach. Czy to legalne? 'Ja miałam limity' - przekonuje jedna z użytkowniczek na portalu X.

Nie ma komentarzy

Czytaj również