Jego głos kojarzyło każde dziecko z lat 80. i 90. XX wieku. Mówił głosem smerfa Ważniaka, Kaczora Daffy, żuka Feliksa i Scrappy'ego Doo. Mowa oczywiście o Mieczysławie Gajdzie, który dla miłości był w stanie zrobić dosłownie wszystko.
SZOK Lublin: Skandaliczne zachowanie kierowcy trolejbusu. Rozpiął rozporek i stracił pracę
- Wczoraj, 22:37
- se.pl
- 0

Nie ma komentarzy