Mama pięcioraczków z Horyńca może odetchnąć z ulgą. Pokazała nagranie. "Wizyta przebiegła pomyślnie"

Chociaż od wyjazdu rodziny Clarke do Tajlandii minęło już nieco czasu, to dopiero teraz wszyscy mogą odetchnąć z ulgą. Okazuje się, że dość sporo zawirowań i problemów, które w ostatnich tygodniach ich dotyczyły, miały związek z tajlandzkim prawem imigracyjnym. Ich dalszy pobyt stanął pod znakiem zapytania, a to wszystko dlatego, że w urzędzie pojawili się o jeden dzień za późno.

Nie ma komentarzy

Czytaj również