"Mam męża nastolatka. W weekendy sypia do południa jak nasze dzieci i nie widzi problemu, serio?"

'Moim problemem jest mąż, który śpi do południa i nie widzi w tym nic złego. To ja wstaje rano, ogarniam dom i karmię zwierzęta. Zaczęły się wakacje, więc również dzieci, podobnie jak ich ojciec, nie widzą sensu, by zrywać się rano' - pisze zdenerwowana kobieta, cytowana przez portal thesun.co.uk. Uważa ona, że jej małżeństwo wisi na włosku, bo jest sfrustrowana zachowaniem męża.

Nie ma komentarzy

Czytaj również