- Nie pamiętam, kiedy ostatnio wstawiłam jedynkę do dziennika jakiemuś uczniowi. Milion szans na poprawę, pisanie sprawdzianów z podręcznikiem. Sposobów jest wiele, ale jedynka to ostateczność i problem dla mnie, więc zwyczajnie się tego wystrzegam - zaznacza Ola, która w jednej z toruńskich szkół podstawowych uczy historii i geografii. W rozmowie z naszym protalem przyznaje, że chociaż nigdy nie zostało to powiedziane oficjalnie i na głos, brak jedynek i przepychanie uczniów z klasy do klasy, daje się dość mocno we znaki.
Wypadek Tragedia w Chorwacji. Autobus zderzył się z osobówką! Dwie osoby nie żyją, dziesiątk…
- Dziś, 13:08
- se.pl
- 0

Nie ma komentarzy