Katowice. Podsłuch służył "wewnętrznej komunikacji"? "Dziwię się pani rzecznik"

W sali Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, w którym zaplanowano wtorkowe posiedzenie rządu, odkryto urządzenie, które mogło służyć do podsłuchu. - Prawdopodobnie jest to jakiś element, który jest pozostałością po jakimś starym systemie audio funkcjonującym w urzędzie w dawnych latach - tłumaczyła w rozmowie z Onetem rzeczniczka wojewody śląskiego. Wyjaśnienia urzędniczki zakwestionował Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Nie ma komentarzy

Czytaj również