Gdy mówiłam, gdzie jadę na wakacje, pukali się w czoło. "Mamusia się zdziwiła, że tam jedziecie"

Nie do Trójmiasta, nie do Wrocławia czy Krakowa. Ku gorącemu zdziwieniu jednych znajomych, a jeszcze większej frajdzie tych z regionu, pojechałam na kilkudniowy urlop do Katowic. Tak naprawdę żałuję, że wyjazd był tak krótki, bo teraz jeszcze lepiej wiem, jak wiele jeszcze zostało mi w tej okolicy do odkrycia.

Nie ma komentarzy

Czytaj również