Dziecko wypadło z balkonu na 5. piętrze. Prokurator: Nie mieliśmy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem

Mały chłopczyk spadł z balkonu na 5. piętrze. Matka twierdziła, że syn wyślizgnął się jej z rąk. - Nie mieliśmy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem, ale z premedytowanym działaniem - uznał prokurator. Kobiecie w czwartek zmieniono zarzuty.

Nie ma komentarzy

Czytaj również