Uczniowie zostawiają w szkołach przybory piśmiennicze, bidony i śniadaniówki. Nie brakuje też ubrań i butów. 'Często nawet nie rozpoznają swoich rzeczy' - napisał jeden z użytkowników Facebooka, który uważa, że to efekt tego, że mają wszystkiego za dużo.
Nie ma komentarzy