'Historia mojego piątego porodu, nauczyła mnie jednego, trzeba z pokorą i nadzieją przyjmować, co przynosi nam los, nawet jeśli to tylko stołeczek w środku lasu'. Wdzięczna jestem mojej babci za te słowa i czuję niezmąconą dumę, wiedząc, jak była dzielna. Ja jednak wyciągnęłam z jej wspomnień jedną lekcję - porodu (a tym bardziej tego idealnego) nie da się zaplanować, choćby miało się nawet tak wielkie doświadczenie jak ona.
Wstrząsające! Wielka akcja policji! Rakotwórcze substancje ukryte w bunkrach i zakopane w ziemi. Gdzie odkryto składowiska?
- Wczoraj, 22:38
- se.pl
- 0

Nie ma komentarzy