Dostała SMS-a od "dziecka". Wpisała treść w wyszukiwarkę. "Mogłam stracić kilka tysięcy"

- Dostałam kilka dni temu SMS-a, byłam przekonana, że to od mojego Krzysia. Całe szczęście, że coś mnie tknęło i wpisałam treść w wyszukiwarkę. Mogłam dać się oszukać, a najlepsze jest to, że zawsze sądziłam, że mi się nic takiego nie przydarzy! - opowiada nasza czytelniczka Gosia. Niewiele brakowało, a padłaby ofiarą oszustów.

Nie ma komentarzy

Czytaj również