Borysewicz zdobył się na intymne wyznanie. "Spałem z nią dwa tygodnie"

Jan Borysewicz nie jest typem rockmana, który często udziela się w mediach i opowiada o swoim życiu. - Całe szczęście, że nie jestem gwiazdą, nie cierpię nagrywania filmów, wywiadów, jedyną rzeczą, którą najbardziej kocham na świecie jest gitara, którą sobie kiedyś wymarzyłem - mówi. Teraz zdobył się na intymne wyznanie w związku z wystawą jego 27 gitar. Będzie je można oglądać od 12 września w Warszawie, potem będą licytowane.

Nie ma komentarzy

Czytaj również