Bił kobiety, obrażał Żydów, teraz "tańczy" z Trumpem. Wszystkie grzechy Mela Gibsona

Ma na koncie dwa Oscary, jako 26-latek u progu kariery odrzucił rolę Jamesa Bonda, a i tak został naczelnym twardzielem Hollywood. Nie zagrał w 'Gladiatorze', bo był zajęty, a potem nakręcił najgłośniejszy od lat film o Jezusie. Przetrwał też każdy skandal, który udało mu się przez lata wywołać - a był przez dłuższą chwilę 'najbardziej znienawidzonym człowiekiem Hollywood'.

Nie ma komentarzy

Czytaj również